Zawsze miałam łatwość podejmowania decyzji. Nie zawsze były trafne. Szłam w nich na kompromisy wbrew sobie. Wtedy o tym nie wiedziałam, jednak widziałam bałagan w moim życiu i nie rozumiałam skąd się wziął.

Sama łatwość podejmowania decyzji nie przynosiła komfortu i poczucia, że jestem na właściwym miejscu. 

Kiedyś podejmowałam decyzje na podstawie oczekiwań innych, nie miały żadnego związku z moimi pragnieniami i marzeniami. Nie korzystałam z mądrości serca i intuicji, nie dość ufałam jej podszeptom.

Masz podobnie jak ja, teraz? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”… Jesteś w dobrym miejscu 🙂

Dostrzegłam z czasem jaka moc leży w słuchaniu wewnętrznego głosu intuicji i w odczuciach fizycznych. To one naprowadzały mnie na właściwą ścieżkę, a umysł pozwalał na praktyczne rozwiązanie zadań.”

Zaprowadziło mnie to do decyzji zawodowej, której efektu w chwili podejmowania nie znałam, ale czułam, że jest najlepsza. Brak znajomości końcowego, widocznego rezultatu nie było dla mnie wyznacznikiem. W swoim sercu wiedziałam, że dobrze robię. Dlatego właśnie ta decyzja pozwoliła mi odkrywać kim mam się stać, by odważyć się wejść na zawodową ścieżkę spójną z głosem serca.

Jest jeszcze jeden krok poprzedzający zawodową decyzję. On niesie motywację do rozpoczęcia całego procesu przemiany – z osoby, którą jesteś dzisiaj, w osobę, która może zawodowo wyrażać się z odwagą i lekkością.